Historia Policji Państwowej II RP 1919 – 1939

„Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu na powierzonem mi stanowisku pożytek Państwa Polskiego oraz dobro publiczne mieć zawsze przed oczyma. Władzy zwierzchniej Państwa Polskiego wierności dochować, wszystkich obywateli kraju w równem mając zachowaniu, przepisów prawa strzec pilnie, obowiązki swoje spełniać gorliwie i sumiennie, rozkazy przełożonych wykonywać dokładnie, tajemnicy urzędowej dochować. Tak mi Panie Boże dopomóż .”

Rok 1918 to odzyskanie przez Państwo Polskie upragnionej niepodległości po 123 lat niewoli. Państwo musiało się zmierzyć z organizacją administracji, przemysłu, służby ochrony porządku publicznego oraz ochrony granic państwowych.

Sejm Ustawą z dnia 24 lipca 1919 roku powołał do życia Policję Państwową. Organizacja PP została dostosowana do podziału terytorialnego kraju. Komendant główny policji podporządkowany był ministrowi spraw wewnętrznych.

Komendanci główni PP w latach 1919 – 1939:

1. Władysław Henszel 17.06.1919 – 20.04.1922
2. Wiktor Hoszowski 20.04.1922 – 17.11.1923
3. płk. Michał Bayer p.o. 17.03.1923 – 01.07.1923
4. Marian Borzęcki 01.07.1923 – 05.02.1926
5. płk. Janusz Jagrym – Maleszewski 04.11.1926 – 24.01.1935
6. gen. Kordian Zamorski 26.01.1935 – 01.09.1939

Już 20 sierpnia 1919 roku Komendant Główny Policji Państwowej powołał sześć komend okręgowych (od 1925 roku komendy wojewódzkie); województwa warszawskiego, łódzkiego, kieleckiego, lubelskiego, białostockiego oraz miasta Warszawy.
Zasadniczymi jednostkami organizacyjnymi były:

- Komenda Główna
- Komendy wojewódzkie
- Komendy powiatowe
- Komendy miejskie
- Komisariaty i posterunki.

Stopnie PP i ich wojskowe odpowiedniki:

- posterunkowy – szeregowy/st. szeregowy
- st. posterunkowy – kapral/plutonowy
- przodownik – sierżant
- st. przodownik – st. sierżant
- aspirant – podporucznik
- podkomisarz – porucznik
- komisarz – kapitan
- nadkomisarz – major
- podinspektor – podpułkownik
- inspektor – pułkownik
- nadinspektor – generał brygady
- generalny inspektor – generał dywizji.

Policjanci budowali bezpieczeństwo odrodzonej Polski, walczyli z nadużyciami, szpiegami, także komunistycznymi, którzy od rewolucji październikowej przenikali granice Polski. Miłość do ojczyzny po latach niewoli poprowadziła policjantów na wojnę z bolszewikami w 1920 roku oraz w szeregi powstańców śląskich i wielkopolskich. Podczas naborów w szeregi policji preferowano uczestników walk o niepodległość. Kandydaci na policjantów musieli wykazać się co najmniej świadectwem ukończenia szkoły średniej, wiązało się to ze znajomością języka polskiego w piśmie i w słowie oraz umiejętność liczenia. Komendant główny, jego zastępcy i komendanci wojewódzcy musieli okazać się dyplomem wyższej uczelni. Poza tym wszyscy musieli mieć obywatelstwo polskie, wiek od 23 do 45 lat, zdrową i silną budowę ciała i odpowiedni wzrost, oraz nieskazitelną przeszłość. Nominację poprzedzała półroczna służba próbna.

W 1937 roku utworzono Policję drogową, do której zadań należało utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na drogach publicznych. Policja drogowa objęła swoim nadzorem drogi publiczne w województwach; warszawskim, łódzkim, kieleckim i krakowskim. W policji drogowej służyli funkcjonariusze, którzy posiadali prawo jazdy, zostali przeszkoleni na specjalnym kursie absolwenci wojskowego kursu mechaników samochodowych.

W 1925 roku powstała policja wodna (rzeczna), która pełniła służbę na specjalnych posterunkach.
Policja Państwowa była stałym i aktywnym członkiem Interpolu (Międzynarodowej Komisji Policji Kryminalnej z siedzibą w Wiedniu), poprzez który utrzymywała liczne kontakty z policjami państw europejskich. Przez 21 lat istnienia zdobyła sobie reputację organizacji stojącej na wysokim poziomie fachowym i sprawnie kierowanej.

Warto nadmienić, że reformy policji przeprowadzone w Portugalii i Japonii opierały się w dużej mierze na polskich wzorcach.

Agresja Armii Czerwonej 17 września 1939 roku na wschodnie tereny Polski była zaskoczeniem dla wszystkich. Rozkaz Naczelnego Wodza, zakazujący walki z oddziałami radzieckimi, oznaczał przyjecie postawy kapitulacyjnej, z czym jednak nie pogodziło się WP, policja i KOP.

Sowieci internowali na kresach wschodnich oficerów WP, funkcjonariuszy P.P. i Służby Więziennej, sędziów, duchownych.

Obóz dla policjantów zlokalizowano w pobliżu Ostaszkowa, na wyspie jeziora Selinger, w pomieszczeniach prawosławnego klasztoru. W obozie przebywało 6 364 funkcjonariuszy i pracowników policji. Los policjantów z Ostaszkowa został przesądzony 5 marca 1940 r. na posiedzeniu Biura politycznego KC NKP. Podjęto wówczas decyzję akceptującą wniosek Komisarza Ludowego Ławrientija Berii o rozpatrzeniu w trybie specjalnym, z zastosowaniem kary śmierci przez rozstrzelanie, spraw polskich jeńców. Wniosek swój Beria uzasadnił tym, iż; „ wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy, wrogami władzy radzieckiej”.

Akcję likwidacyjną obozu w Ostaszkowie rozpoczęto 4 kwietnia 1940 roku. Skazani policjanci przewożeni byli do Kalinina obecnie Twer do budynku NKWD. W celi śmierci ofiary były mordowane strzałem w tył głowy, po czym o świcie zwłoki przewożono samochodami tzw. „czornymi woronami” do miejscowości Miednoje. Tam, na terenie rekreacyjnym NKWD zwłoki grzebano w przygotowanych dołach.

Akcję mordowania ponad 6 000 jeńców zakończono 13 maja 1940 roku.

Policjanci nie umierali w boju, ale byli skrytobójczo mordowani i mogli mieć tylko nadzieję, że ich śmierć nie będzie daremna. Ginęli, bo jak powiedział podczas przesłuchania szef kalinińskiego NKWD Tokariew; „Był policjantem, to wystarczy by go rozstrzelać."

„I tylko p a m i ę ć została
Po tej katyńskiej nocy...
Pamięć n i e d a ł a się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy
I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć
I p r a w d ę po świecie niesie -
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie"

MUSIMY PRZEBACZYĆ, ALE NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ