Wspomnienie o ojcu Mazurski - Świętokrzyskie Stowarzyszenie Rodzina Policyjna 1939 r. w Kielcach

Wspomnienie o ojcu Mazurski

st. post. PP Jan Mazurski syn Michała i Magdaleny, urodzony 21.10.1898 r. w Bóbrce woj. lwowskie. Jako syn średniozamożnego rolnika pierwsze nauki pobierał w Szkole Powszechnej w Bóbrce. Kiedy osiągnął wiek poborowy  10 maja 1916r. został powołany do wojska austriackiego. Wówczas Bóbrka i Lwów były pod zaborem austriackim. Podczas I wojny światowej w latach 1916-1918 jako poddany Cesarza Austrii walczył na froncie włoskim. Tam w 1918r. dostał się do niewoli włoskiej.

1 lutego 1919r. wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego organizującego się w La Madria di Chiwaso pod Turynem. Po powrocie do kraju w 1919r. otrzymał przydział do 42 Pułku Piechoty w stopniu plutonowego. Brał udział w wojnie polsko-sowieckiej 1920r.

W dniu 1 stycznia 1923r. Jan Mazurski wstąpił w szeregi Policji Państwowej. Początkowo pełnił służbę na Posterunku w Dubaniowicach i Rudkach w woj. lwowskim.

W grudniu 1933 r. został skierowany do Warszawy na kurs specjalny z zakresu służby policji politycznej dla komendantów posterunków PP. Po jego ukończeniu rozkazem komendanta wojewódzkiego PP we Lwowie podinsp. M. Kozielewskiego, Jan Mazurski został przeniesiony do służby śledczej. Jednak po kilku miesiącach (31.12.1934 r.) wrócił do służby mundurowej i jednocześnie awansowano go na stanowisko komendanta posterunku PP w Hrebennem pow. Rawa Ruska, które zajmował do wybuchu II wojny światowej. W 1929r. awansował na stopień starszego posterunkowego. W tym samym roku został odznaczony Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości.

W nocy z 11 na 12 września 1939r. kiedy wojska hitlerowskie zbliżały się do Lwowa, Rawy Ruskiej i Hrebennego otrzymał rozkaz opuszczenia posterunku i udania się wraz z załogą w kierunku Tarnopola.  To właśnie tam prawdopodobnie po 17 września 1939r., gdy Sowieci napadli na Polskę, dostał się do niewoli radzieckiej. Więziony w obozie jenieckim w Ostaszkowie, skąd na początku 1940 r. rodzina otrzymała list.

Mój ojciec Jan Mazurski został zamordowany w budynku NKWD w Twerze (d. Kalinin), pogrzebany w zbiorowej mogile w lesie w miejscowości Miednoje (lista wywozowa 044/2 poz. 10 s.2034).

W 1924r. Jan Mazurski zawarł związek małżeński z Zofia Głowacką, ur. 18.10.1900r. Ich ślub odbył się w kościele rzymsko-katolickim pod wezwaniem św. Anny w Bóbrce. Doczekali 4 synów: Tadeusza ur. 05.10.1925r., Bronisława ur. 05.03.1928r., Mieczysława ur. 31.05.1930r. i Henryka ur. 02.09.1938r. Rodzina rozstała się z mężem i ojcem nocą z 11 na 12 września 1939r. Koszmarne lata II wojny światowej rodzina przeżyła w miejscowości Strzałki kolo Bóbrki w woj. lwowskim. Do kwietnia 1943r. rodzina miała jeszcze nadzieje na powrót męża i ojca. Ale kiedy Niemcy odkryli Katyń nadzieja zgasła. Było więcej niż pewne,  że Sowieci rozprawili się z policją polską z Ostaszkowa tak jak z oficerami z obozu w Kozielsku. Utwierdzał nas w tym przekonaniu fakt, że po 1 kwietnia 1940r. ustała wszelka korespondencja z obozami, ani my ani nikt z naszych znajomych nie otrzymywał listów.

Po II wojnie światowej, przez cale 50 lat zbrodnia sowiecka na oficerach i policjantach pozostawała tematem tabu.

Otwarcie i poświęcenie Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje 2 września 2000r. było dla rodzin policjantów niezwykłym wydarzeniem. Byłem uczestnikiem tej uroczystości. Przy tablicy epitafijnej mojego taty złożyłem biało-czerwone kwiaty i zapaliłem znicz.

Dzięki Stowarzyszeniu „Rodzina Policyjna 1939” 2 września 2006r. na grobie Jana Mazurskiego modlił się jego wnuk Robert Mazurski.

Postanowieniem z dnia 5 października 2007r. Prezydent RP Lech Kaczyński mianował pośmiertnie st. post. Jana Mazurskiego s. Michała na wyższy stopień służbowy – na aspiranta Policji Państwowej.

Syn Bronisław Mazurski